Moje osiemnaste urodziny. Nareszcie mogę się legalnie wyprowadzić. Próbowałam wcześniej, ale każde moje zniknięcie kończyło się lądowaniem na komisariacie. Torby już spakowałam, mieszkanie załatwiłam, na pracę także nie narzekam.
Obudziłam się o szóstej rano. Była niedziela. Rodzice jeszcze nie wrócili z nocnej zmiany. Ubrałam się najszybciej jak mogłam. Chciałam wyjść z domu niezauważona, ale przeszkodziły mi moje dwie młodsze siostry bliźniaczki.
– Gdzie uciekasz?– powiedziała jedna z nich. Trzy lata mieszkania z nimi i nadal ich nie rozróżniam. Jedna z nich to Anita, a druga Natalia.
– Odpowiedz!– krzyknęła druga. Nadal milczałam, zakładając bluzę z kapturem.
– Mama dowie się o wszystkim– i zaczęła się ich śpiewka.
– Tata obetnie ci kieszonkowe.
– Jestem pełnoletnia– odezwałam się, udając cierpliwość.– Przekażcie rodzicom, żeby mnie nie szukali.
Trzasnęłam drzwiami. Teraz muszę powłóczyć się po mieście do godziny, w której wszyscy wstaną. Jedyne rozwiązanie to Miłosz. Mieszka niedaleko. Wskoczę tylko po coś i pójdę na miasto.
Kilka minut później byłam na miejscu. Zadzwoniłam domofonem i usłyszałam znajomy głos:
– Kto tam?
– To ja- odpowiedziałam pewna siebie.
– Wchodź.
Otworzyłam drzwi. Pokonałam schody, a później wcisnęłam przycisk windy. Wjechałam na dziewiąte piętro. Podeszłam do wejścia, a tam wychylił się Miłosz.
– Co tam się stało?– powiedział uśmiechnięty.
– Dzisiaj magiczny dzień– weszłam do mieszkania.
– Co takiego jest dzisiaj?
– Moja ucieczka. Masz coś?
– Chodź za mną.
Miłosz zabrał jakąś torbę z przedpokoju. Otworzył drzwi i ruchem ręki kazał mi wyjść. Opuściliśmy razem mieszkanie, a windą dotarliśmy na ostatnie piętro, chyba piętnaste. Chłopak wszedł na metalową drabinkę i otworzył właz.
– Dawno tutaj nie byłam– powiedziałam z ironią.
Nie usłyszałam odpowiedzi, więc także zaczęłam wspinać się po drabince. Na górze nie było nic ciekawego. Miłosz usiadł na brzegu dachu. Chłopak podał mi zrobionego skręta i zapalniczkę. Usiadłam obok niego. Podniosłam przedmiot i zapaliłam go. Rozciągnęłam swoje kości, a oczy same mi się zamknęły.
Rozdział drugi --->
Rozdział drugi --->
Ciekawie zaczyna się osiemnaste urodziny dziewczyny.
OdpowiedzUsuń